Autor - neurot | |
Czas przygotowania - do 30 minut | |
Możliwe do przygotowania - na parkingu / w trasie | |
Składniki | |
Naturalnie jaja (kurze!) - załóżmy, że na głodnego faceta maksymalnie 4 sztuki. Jakaś "węglina" (kiełbasa śląska jest bardzo haraszo) Zeser żółty (np Cheddar, ale może być jakikolwiek). Tyle ile ktoś lubi zjeść przy czterech jajkach. Sól Pieprz Czosnek Cebulka zapiekana (dostępna w dyskontach, np: Biedronka, Lidl) Ketchup (lub jakiś inny pomirdolowy sos) Ogórek (opcjonalnie do smaku. Ja uwielbiam kiszone więc podaje w przepisie) Poślizg do smażenia (zależnie od stanu i jakości naszej patelni. Jeżeli mamy dobrą patelkę - poslizgu raczej nie trzeba. No może krztynę...) | |
Sposób przygotowania: | |
Zakładamy, że z wędlin używamy kiełbasę. Kroimy ją na drobną kostkę (szybciej dojdzie). Wrzucamy na patelnię i smażymy. W międzyczasie do jakiegoś naczynka (łatwiej mieszać i można w porę wyczuć zbuka [zepsute jajo]) wbijamy jajka. Doprawiamy solą, pieprzem i czosnkiem (ja mam taką trójcę z Lidla w młynkach). Gdy kiełbasa powoli się dosmaża, dorzucamy do niej ser żółty pocięty w dowolne kawałki. Gdy wsad patelniany zacznie się mazgaić dolewamy z naczynia jajka zmieszane z przyprawami. Następnie mieszamy naszą breję, aż jajka żal za skorupę ściśnie i się zetną do naszej ulubionej konsystencji. Przerzucamy naszą nowo-powstałą jajecznicę do michy i posypujemy ją wyżej wspomnianą cebulką (bez przesady). Paćkamy to wedle upodobań sosem/ketchupem. Dajemy potrawie 2-3 minuty na "przegryzienie się". W międzyczasie wkładamy głowę w słoik ogórków i krzyczymy "Otwierać Policja!" (podobno tak policjanci wyjmują ogórki ze słoika). I to chyba wszystko, jeżeli chodzi o przygotowanie. Teraz konsumpcja, beknięcie, zmywanie... Powinno się to zamknąć właśnie w 45-ciu minutach krótkiej pauzy. Smacznego PS: nie bójcie się eksperymentować z przyprawami i wkładem... |